przyśniła mi się poezja
nie słowa, nie rytm
przyśniło mi się, że sam ten stan w jego esencji
rozlał się w powietrze.
poezja
była ciepłem po przesileniu
patrzyłam w oczy mojej obserwatorce
ze zrozumieniem
a dystans między nami był stały i konieczny
dla tego porozumienia.
w moim śnie
miałam głęboką świadomość utraty.
ekscytacja i poczucie bezpieczeństwa
znalazły idealną równowagę.
czy to coś, co znam, choć nie wiem, skąd
czy to tylko mój umysł opowiada bajki na pocieszenie
2016/01/09
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment